sobota, 26 listopada 2011

Butoh - Taniec Życia

To jest nieustanna podróż, w ciągłej zmianie i nie poddaje się definiowaniu. Nazywam to Butoh, tylko jako punkt odniesienia, ale to właściwie nie jest Butoh. Nie teatr, nawet nie taniec.
Taniec butoh jest tańcem medytacyjnym, tańcem "ciała początkującego", wybiega poza cele estetyczne i psychologiczne. Powstał w Japonii, w połowie XX w. na skrzyżowaniu kultur: mentalności Wschodu – z jej technik medytacji oraz awangardowej sztuki Zachodu – z jej buntu przeciwko skostniałym formom.

Poszukuje tego co autentyczne w ciele, otwiera na kontakt z wiecznym cyklem życia i śmierci.

Taniec butoh nie opiera się na żadnej technice, ale na doświadczaniu butoh tai (ciała butoh) i szczególnej jakości ruchu, powstającej dzięki osiągnięciu stanu medytacyjnego. Celem tej praktyki jest otwarcie na wyłanianie się impulsów i autentycznego ruchu w procesie prowadzącym ku jedności ciało-umysł.

Tancerz butoh nie tańczy, ale jest tańczony.
Tatsumi Hijikata. 

Najbliższy warsztat tańca both odbędzie się w dniach 13-15 lipca 2007r, a terminy kolejnych oraz więcej informacji można znaleźć na stronie Bez przemocy.

Warsztat łączy trening ruchowy, trening odczuwania i improwizację tańca, służące rozwojowi świadomości ciała, doświadczaniu i poznaniu siebie, przełamaniu własnego schematu ruchowego, wspierające otwarcie się na własne twórcze siły i potrzebę ekspresji.
Jest to oparty na akceptacji siebie i swojego ciała proces pogłębiania osobistej kreacji i rozwoju możliwości każdego uczestnika. Celem warsztatu nie jest zrealizowanie spektaklu, ale indywidualne przeżywanie tańca.

Prowadząca: Jyl Shinjo Brewer

Studiowała sztukę teatralną na Uniwersytecie Waszyngtońskim i w Amerykańskiej Akademii Teatralnej ze szczególną pasją zajmując się ruchem scenicznym.
W tym czasie pierwszy raz zobaczyła taniec Butoh, tańczony na ulicy przez Sankai Juku.
Wyjechała do Kyoto i stała się członkiem grupy Butoh Katsury Kana, występując w całej Japonii z zepołem i jako solistka.

Propagatorką tańca butoh jest Małgorzta Jakubczak, która tak mówi o sobie: 

Jestem z wyboru pedagogiem, z przekonania działaczką społeczną a z usposobienia entuzjastką życia w całym jego bogactwie. Poprzez swoje działania chcę przyczyniać się do propagowania postaw zrozumienia, tolerancji, wzajemnego szacunku między ludźmi, a zatem ładu społecznego i pokoju.

Taniec z ogniem - historia firedancers

Artykuł opisuję historię firedancers. Skąd wzięła się technika kręcenia poi i płonących kii. Gdzie miała swój początek.
Co to jest POI?!

Najprościej mówiąc... jest to para łańcuchów zakończona niepalnym materiałem.

Ale kto wpadł na pomysł skonstruowania takiego czegoś?!

Sięgając do historii, Poi miało swój początek w pewnym, małym plemieniu o nazwie Maori w Nowej Zelandii. Istnieje kilka teorii na to jaką rolę odgrywało POI w ich społeczności. Ale my przedstawimy tylko jedną, naszym zdaniem najważniejszą:

POI wymyśliły kobiety jako metodę ćwiczenia nadgarstków!

Rola kobiet w plemieniu Maorii ograniczała się do pracy w wiosce. Kobiety pielęgnowały swoje domostwa, wychowywały dzieci i podawały swoim ukochanym posiłki gdy wracali z polowań. Ale oprócz tego, kobiety miały w obowiązku tworzyć ubrania. W tej czynności potrzebne były im zwinne ręce, które umiałyby utkać piękny materiał. By doskonalić swoje rzemiosło, kobiety zaczęły kręcić sznurkami obciążonymi kamieniami. W ten sposób ćwiczyły swoje dłonie i nadgarstki, które stawały się coraz zręczniejsze. Kobiety zauważyły, że podczas kręcenia sznurkami ich ciało wpada w naturalny taniec. Zaczęły używać swoich zdolności w czasie religijnych obrzędów jako efektowniejszą formę tańca, ale zamiast kamieni do sznurków doczepiane były różne kolorowe ozdoby tj. kwiaty, wstążki czy materiałowe kule.

A mężczyźni ściągnęli pomysł od kobiet!


Mężczyźni z plemienia zauważyli, że na sylwetki kobiet dobrze robią ćwiczenia ze sznurkami, więc sami zaczęli nimi kręcić licząc na to, że ich ciała staną się silniejsze i bardziej zręczne, co będą mogli wykorzystać w swoich polowaniach. Tak też się stało. Mężczyźni odnosili sprawnościowe sukcesy. Ich ciała stawały się bardziej sprawne, a to przynosiło obfite plony w postaci upolowanej zwierzyny.

No tak... ale teraz ubrania i jedzenie można kupić w sklepie!

W dzisiejszych czasach POI ma bardziej unowocześnione miejsce. Nadal jest używane jako forma tańca, ale zamiast sznurków najczęściej są to łańcuchy, a w miejscu kamieni i kwiatów ognioodporna tkanina. Materiał jest nasączany łatwopalną substancją po czym podpalany. W ten sposób taniec wygląda bardzo efektownie. Ze względu na szybkie przemieszczanie się POI uzyskuje się efekt otaczających i krążących wokół tancerza „smug ognia”. Tancerze muszą wykazać się przy tym niezwykłą zręcznością i dużym opanowaniem przy wykonywaniu nawet najprostszych ruchów w tańcu.

Do pokazów z ogniem oprócz POI wykorzystywane są też płonące kije, liny, pazury czy wachlarze które wyglądają tak samo, a nawet jeszcze bardziej efektownie.

Martha Graham – taniec i pasja

Martha Graham to jedna z najwybitniejszych artystek XX wieku. Przez ponad siedemdziesiąt lat aktywnie działała w świecie tańca, najpierw jako tancerka, później jako choreograf. Jej wpływ na taniec był ogromny. Przyczyniła się do powstania rewolucji, która ostatecznie wprowadziła taniec w nową erę.
Martha Graham - amerykańska tancerka i choreograf, jest uważana za jednego z pionierów tańca współczesnego. Jej wpływ na taniec można porównać z wpływem jaki wywarł Igor Stravinski na muzykę, Picasso na sztukę czy Frank Wright na architekturę. Graham odkryła nowy język ruchów i ciała, użyła go do pokazania pasji, szaleństwa oraz ekstazy płynącej z ludzkich doświadczeń.

Jej praca to ponad siedemdziesiąt lat. Szmat czasu. Martha jednak nie marnowała czasu, w swoim życiu otrzymała wiele wyróżnień i laurów, była pierwszym tancerzem, którego uważano za kulturwego ambasadora, jako pierwsza ze społeczności tanecznej otrzymała też najwyższe odznaczenie jakim jest Medal Wolności.

Wszystko zaczęło się w roku 1894, w małym miasteczku w stanie Pensylwania kiedy to 11 maja na świat przyszła pierwsza córka państwa Graham, Martha. Martha często powtarzała usłyszane w dzieciństwie zdanie, które brzmiało „Ruch nigdy nie kłamie”, to krótkie zdanie stało się też dla niej czymś w rodzaju mantry. Nie wiadomo kiedy tak naprawdę Martha zainteresowała się tańcem. Niektóre źródła podają, że gdy Martha miała szesnaście lat zobaczyła plakat z informacjami o pokazie tańca Rutha St. Denisa. Oczywiście poszła na spektakl i tak to się zaczęło... po pokazie wiedziała, co chce w życiu robić.
Gdy Martha zaczynała uczyć się tańca, mówiono jej, że jest już za późno, by zacząć, jednak pomimo wielu niepochlebnych opinii Martha nie poddała i dzięki swojej pracy osiągnęła sukces. Występowała na Brodwayu i była w stanie zarabiać ogromne sumy pieniędzy.
W końcu przyszedł moment w którym Martha zaczęła tworzyć swoje własne kompozycje i spektakle. Niestety pierwsze jej pokazy nie były przyjmowane szczególnie entuzjastycznie, widzowie po prostu nie rozumieli tego co działo się na scenie, obraz który mieli przed sobą całkowicie zburzył ich wyobrażenie o tańcu jaki znali do tej pory. Wśród początkowych kompozycji należy wymienić “Revolt”(1927) ,“Fragments” (1928), “Heretic” oraz “Lamentation”.
W 1936 roku Martha stworzyła niezwykłą pracę nazwaną "Chronicle", która sygnalizowała rozpoczęcie nowej ery w tańcu współczesnym. Kolejne jej kompozycje tylko potwierdziły nadejście nowej ery i zapewniły Marthcie Graham miejsce w historii wśród najwybitniejszych artystów naszych czasów.
Graham tworzyła choreografie niemal do ostatnich dni swojego życia. Zmarła na ostre zapalenie płuc w 1991, miała wtedy aż 96 lat. Jej ciało zostało spalone w krematorium, a prochy zostały rozrzucone nad górami Sangre de Cristo.

Jak zostaje się tancerzem?

Czy zastanawiałeś się kiedyś co tak na prawdę znaczy klasa S w tańcu towarzyskim? Jak wyglądają początki każdego tancerza, który jedzie na swój pierwszy kurs tańca?
Jak to z początkami była, wiadomo... początki nie są łatwe, ale za to jakże emocjonujące! Wchodzimy w świat tańca, poznajemy zasady i reguły, jakimi rządzi się ten świat. Na początki uczymy się dziesięciu tańców, najpierw kroki podstawowe, następnie przechodzimy do prostych figur, by później nauczyć się łączyć figury ze sobą w jedną spójną całość. W pewnym momencie poczujemy się na tyle pewnie, by podjąć męską, tu też kobiecą decyzję: idziemy na nasz pierwszy turniej tańca! Jest to czas kiedy, wchodzimy w świat sportowego tańca towarzyskiego. Na samym początku, podczas naszego pierwszego turnieju tańca otrzymujemy klasę taneczną E, w tym momencie zaczyna się nasza przygoda... Ok, więc mamy klasę E i co dalej? Każdy chce się przecież rozwijać i do czegoś dążyć, czyż nie? Więc naszym pierwszym celem staje się zaatakowanie klasy D... ale jak to zrobić? Przygotowałem krótkie streszczenie i opis każdej z klas oraz wymagania jakie należy spełnić, by przejść klasę wyżej. 

Klasa E: jest to początkowa klasa, otrzymuje ją każdy przy starcie na pierwszymturnieju tańca towarzyskiego. Na tym etapie niedozwolone są ozdobne stroje, nie można tańczyć też żadnych wariacji na parkiecie. Przy tej klasie nie ma jeszcze podziału na style, tańczymy razem tańce zaliczane do grupy standardowych (walc, walc angielski, tango, quickstep) i laytnoamerykańskich (rumba, cha cha, jive, samba). 

Klasa D: wyższa od E klasa D świadczy już o jako takich umiejętnościach tancerza, ponieważ, aby ją zdobyć należy zebrać 150 punktów oraz minimum trzy razy stanąć na podium. Zasady dotyczące strojów i repertuaru są identyczne jak w klasie E.

Klasa C: zaczyna się robić poważnie, osiągnięcie tej klasy jest pewnego rodzaju rewolucją w naszej przygodzie z tańcem towarzyskim. Tańce standardowe i latynoamerykańskie są punktowane oddzielnie. Od tego momentu pary tańczą wszystkie dziesięć tańców turniejowych. Jednak nadal obowiązują wyłącznie figury podstawowe, bez żadnych wariacji. Aby uzyskać klasę C należy zdobyć 200 punktów i minimum pięć razy stanąć na podium.

Klasa B: po wielu bajach jesteśmy w stanie rywalizować z najlepszymi, w tej klasie spotykamy się z zawodowcami, ta klasa to wyższe loty, by ją osiągnąć trzeba zdobyć 200 punktów i stanąć przynajmniej sześć razy na podium. Dochodzą coraz bardziej skomplikowane figury i akcje ciała, dozwolone jest również tańczenie wariacji. Tak jak wcześniej osobno punktowane są tance standardowe i latynoamerykańskie.

Klasa A: to już praktycznie szczyt tego co możemy osiągnąć. Aby osiągnąć klasę A należy stanąć 8 razy na podium. Można by powiedzieć, że ta klasa to kolejny poziom wtajemniczenia, tutaj tańczy się już bardzo zaawansowane wariacje, a pary muszą tak samo stać na wysokim poziomie technicznym jak i artystycznym.

Klasa S: Klasa marzenie, cel dla każdego zawodowego tancerza. Najwyższa klasa w sportowym tańcu towarzyskim. Tylko nielicznym udaje się dojść tak daleko. By otrzymać klasę S należy stanąć 10 razy na podium. Należy oczywiście pamiętać, że to tylko klasa taneczna, umiejętności tancerza wcale nie kończą się na niej. 

To, by było na tyle jeśli chodzi o skróconą charakterystykę klas w tańcu towarzyskim. Pozostaje mi życzyć sukcesów i... do boju tancerze! 

Jak wybrać i dbać o buty do tańca latinoamerykańskiego?

Wspólny taniec kobiety i mężczyzny wymaga nie lada praktyki i talentu. Jednakże nie wystarczy nuczyć się tańczyć, jeślinie masz odpowiedniego stroju i akcesoriów do tańca, ktory trenujesz . 
Znalezienie ich może być trudniejsze od nauki tańca.  Najważniejszym narzędziem w tańcu jest para butów. Buty do baletu, salsy, swingu, czy  do tańców latynoamerykańskich różnią się od siebie i mają wpływ na to jak będziesz   tańczyć. Odzież jest również ważnym akcesorium. Noszenie złej odzieży do stylu tańca może  utrudniać ruchy i tancerz może czuć się nieswojo. Forum taneczne to prawdziwe kompendium wiedzu w tym względzie.

Chcemy, aby nasza uwaga  skierowana była  na styl tańca latynoamerykańskiego. Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże dowiedzieć się więcej o  butach do tańca latynoamerykańskiego i jak przedłużyć ich żywot. Weźmy się za  to  co kobiety zazwyczaj noszą w tańcach latynoamerykańskich. Pompy lub szpilki z 2-3 calowym obcasem są najbardziej popularnym wyborem dla tancerek. Nie rzadko widzi się kobiety w butach na obcasie ze względu na fakt, że obcasy nie zginają  kobiecej stopy. Do nauki tańca możesz wybrać parę, że nie aż z tak wysokim obcasem, tylko dostateczym obcasem  wygodnie noszonym podczas tańca. Buty powinny mieć niewielką wagą i zamszową podeszwe. Mężczyźni również potrzebują specjalnego obuwia do tańca. Tak, tzn. obuwie powinno mieć  tzw kubańskie obcasy. Obcasy zwykle mają  1,5 cali wysokości. Podeszwa na obuwie męskie musi być także z zamszu i elastyczna, aby umożliwić zginaie , kiedy  jest konieczne. Więcej na temat butów tanecznych dowiesz się z forum tanecznego.

Kupując   buty taneczne do tańców latynoamerykańskich lub wszelkiego rodzaju obuwie taneczne, zawsze należy dokonać pierwszego zakupu osobiście. Wszyscy wiemy, że sklepy Internetowe  oferuja dobre ceny,  można uzyskać zniżki, jeśli wykupimy coś ze sklepowego katalogu. Prawda jest taka, że nie można znaleźć idealnych butów  patrząc tylko na zdjęcia. Powinno się przymierzyć i wykonać kilka kroków tanecznych w nich. Jest to najlepszy sposób , aby dowiedzieć się, czy te buty są odpowiedniej wielkości dla Ciebie. Para, którą ostatecznie kupisz powinna być dopasowana i przytulana dla stopy. Powinieneś czuć się w nich wsparcie, ale w tym samym czasie nogi powinny być w stanie oddychać. 

Po zakupie obówia teraz musisz   zacząć odpowiednio dbać o nie. Musisz polerować je  regularnie. Zastosowanie tłustej pasy  do nich od czasu do czasu będzie zapobiecgać pękaniu, która przedłuża ich życie. Otrzepuj swoje  buty taneczne często, aby zapobiec zbieraniu się brudu i wosku od poruszania się . Nie tylko zabrudzenie będą szkodzić waszemu obuwiu , ale także chodzenie po  betonie, asfalcie czy brudnych drogach, dlatego powinieneś  nosić buty tylko w tańcu. Cena butów do tańca latynoamerykańskiego wahają się od 100 dolarów - 150 dolarów, a nie chcesz chyba  wydać więcej pieniędzy niż musisz, więc  dbaj o swoje buty. Jeśli masz jakieś wątpliwości dotyczące wyboru butów, porady znajdziesz na jednym z licznych forów tanecznych.

Widowiskowa Pina Bausch już w kinie

Pina Bausch (ur. 1940 – zm. 2009) była wybitną choreografką, reżyserką i tancerką niemiecką. Przez długi czas zajmowała się teatrem, prowadziła własny teatr w Wuppertalu w Niemczech, następnie zajęła się filmem.
Spektakle Piny Bausch oscylowały między baletem, dramatem a pantomimą. Przedstawienia były bardzo ekspresyjne i mocne, pełne emocji, które aktorzy i tancerze wyrażali w ruchu i gestach, rzadko w słowach. Twórczością Piny Bausch inspirował się Pedro Almodovar podczas pracy nad filmem „Porozmawiaj z nią”, w którym złożył artystce hołd. Jej teatr gościł w Polsce trzy razy: w 1987 we Wrocławiu, w 1998 w Warszawie i w 2009 roku ponownie we Wrocławiu. W dniach 7-10 czerwca krakowskie Kino Pod Baranami oraz Goethe Institut zaprezentują przegląd filmów poświęconych twórczości Piny Bausch. Odbędą się projekcje filmów dokumentalnych oraz zarejestrowanych spektakli. W programie obecne są takie dzieła, jak: „Cafe Muller”, „Sinobrody – słuchając muzyki z opery Zamek księcia Sinobrodego Béli Bartóka”(adaptacja opery węgierskiego kompozytora), czy też „Skarga cesarzowej” (pełnometrażowy film artystki). Pina Bausch zagrała również w filmie Felliniego, „A statek płynie”, krótko przed śmiercią rozpoczęła też pracę nad rolą w filmie, którego pomysłodawcą był Wim Wenders. Do 25 czerwca można również obejrzeć wystawę plakatów Teatru Wuppertalu w Instytucie Goethego.

"Nie obchodzi mnie, jak poruszają się ludzie. Obchodzi mnie to, co ludzi porusza" - mówiła Bausch. Była niezwykłą kobietą i artystką, obdarzoną talentem i charyzmą, co pozwoliło jej zreformować teatr i taniec oraz wprowadzić własny niepowtarzalny styl.

Wprowadzenie do salsy

Ania B

Bardzo popularnym tańcem, również obecnie w naszym kraju, jest salsa. Coraz częściej na kalendarzu imprezowym pojawiają się "imprezy salsowe", czy kolokwialnie brzmiące "salsoteki".
Następuje również nieprawdopodobny wzrost popularności kursów tego rodzaju tańca. Dlaczego tak się dzieje?  Salsa to rozpowszechniony na całym świecie taniec, wywodzący się z Karaibów, a rozpowszechniony głównie na terenie Kuby i krajówAmeryki Południowej. Wykonywaniu tańca towarzyszy specyficzna muzyka, która nazywa się dokładnie w ten sam sposób. Salsa to po hiszpańsku po prostu sos albo smak. Zastosowanie tej nazwy może sugerować, iż styl salsy obdarzony jest pikantnym charakterem. Łączy on w sobie elementy bardzo wielu innych dyscyplin tanecznych.  
Za jej początek rozwoju na gruncie muzyki przyjmuje się lata 1940 – 1970. Jej powstanie to poniekąd konsekwencja połączenia rytmów afrokubańskich, karaibskich z duża domieszką jazzu. W ramach jej ewolucji w różnych krajach pojawiały się pewne odmienne style jej wykonywania. Jeżeli początkowo pod tą nazwa ukrywały się również takie style, jak: mamboguajira czy cha – cha, później wyraźnie zaczęto dążyć do ich definicyjnego i stylistycznego rozdziału. Salsę tańczy się w zasadzie w miejscu, nie przemieszczając się po parkiecie. Liczne obroty wykonywane się na małej przestrzeni.
Przeważnie tańczona jest w parach, jednak bardziej zaawansowani tancerze mogą sobie pozwolić na jakieś indywidualne ewolucje. Często wykonaniu odpowiednich figur towarzszy niemały wysiłek fizyczny, niczym sport. W stylu kubańskim pary mogą utworzyć okrąg, czyli tzw. ruedę. Poruszają się wówczas dookoła wspólnego środka , jednocześnie wykonując różne figury, których nazwy po hiszpańsku wykrzykuje prowadzący. Obecnie salse można tańczyć na każde z czterech uderzeń w takcie. Style północnoamerykańskie charakteryzuja się tańcem na 2 lub 1, style kubańskie natomiast na 13 lub 4.

You can! - You Can Dance or ... even fly!

Greg Ka


Dlaczego uwielbiam oglądać YCD? Bo lubię marzyć i lubię, kiedy marzenia się spełniają. Cieszy mnie radość i szczęście młodych ludzi, którzy przezwyciężają swoje słabości i przeróżne ograniczenia by podążyć za życiową pasją, za wielkim marzeniem.

Nie co dzień tak wielka rzeka cudownych, autentycznych, wielkich marzeń i emocji przepływa tuż przed oczyma widza. Ta „Amazonka” marzeń wypływa prosto z serc wspaniałych, obdarzonych wielką pasją i olbrzymim talentem młodych, pięknych ludzi, którzy wkładają ogromny wysiłek i całą pasję by zahartować swój talent w ogniu rywalizacji, krytyki i oceny. Nie rywalizacja jest tutaj jednak najważniejsza, a przynajmniej nie rywalizacja z innymi tancerzami. Nie ona, moim zdaniem, stanowi dla uczestników największe wyzwanie. Jestem pewien, że największą trudność sprawia im pokonanie własnego bólu, zmęczenia, zwątpienia i tremy. Dlatego podziwiam nie tylko tych, którzy docierają do finału, ale także tych, którzy mimo trudności walczą do końca i próbują wykorzystać każdą minutę, aby jeszcze czegoś się nauczyć po to, by następnym razem być znacznie lepszym i pełniejszym artystą.
A jest od kogo się uczyć! Stacja, która inwestuje w to medialne przedsięwzięcie olbrzymie środki zapewniając młodym adeptom sztuki tanecznej najlepszych nauczycieli i fachowców z innych dziedzin, przekonuje mnie w każdy środowy wieczór, że nie chodzi tu tylko o zarabianie pieniędzy. Dostrzegam w tym autentyczną pasję wyjątkowego zespołu ludzi, którzy wkładają wiele serca w to, co robią. Rezultat – jak dla mnie – jest zachwycający.
Dla mnie, człowieka w „dobrze średnim” wieku, który kiedyś bardzo lubił tańczyć a dzisiaj lubi czerpać radość z podziwiania dokonań innych, który swoje pierwsze „taneczne” wzruszenia zawdzięczał filmom z Fredem Astaire’m i „Deszczowej piosence”, YCD to teatr tańca i emocji – spektakl, który przychodzi do mojego domu by dostarczyć mi niezapomnianych wzruszeń i nasycić mój głód estetycznych wrażeń.
Powiecie może, że są inne programy tego typu. Tak, to prawda. Jest lub było nawet kilka całkiem niezłych – o podobnych walorach. Staram się oglądać je wszystkie – te nie „z gwiazdami”. W żadnym z nich jednak, nie wkładano tyle wysiłku i starań by oszlifować diamenty talentów i uczynić z nich prawdziwe brylanty, lśniące pełnym blaskiem i zachwycające oko oraz serce widza, a przy tym świadome swego niepowtarzalnego piękna.
Nie ma tutaj przesady w „popisach” jury, którego to drobne utarczki przydają całości humorystycznego smaczku, i nie promuje się tutaj nikogo poza tymi, którzy przyszli by walczyć o swoje marzenia.
Dziękuję wszystkim, dzięki którym mogę oglądać ten autentyczny, emocjonujący spektakl. Dziękuję za ciarki na plecach, ściśnięte gardło i mokre oczy.
Najbardziej dziękuję tym młodym ludziom, którzy nie boją się pokazać nam wszystkim: „Oto moje marzenie i będę o nie walczył/a z własnymi słabościami!”.
Uczmy się tego od nich, bo warto!

czwartek, 24 listopada 2011

Taniec sposobem na wychowanie dziecka.

Żyjemy w jakże niewdzięcznych czasach godzin szczytu, ciągłego pośpiechu i pędu dnia codziennego, każdy pochłonięty przez swoje większe lub mniejsze biznesy czasem tak bardzo, że nie znajdujemy nawet czasu na to co najważniejsze.


 Tym czasem nasze dzieci wychowywane są przez telewizję, Internet, serwisy społecznościowe i tabuny niań, lub opiekunek. Chcąc dać im jak najwięcej i zapewnić lepszy start staramy się zorganizować im czas by był jak najlepiej wykorzystany. Ale czy przy takim natłoku najróżniejszych kursów, szkół i klubów potrafimy wybrać to co będzie najlepsze dla naszej pociechy?


Wybór ten wcale nie jest najprostszy i należy go dobrze przemyśleć.  Jest wiele opcji, jednak z mojej strony gorąco zachęcam do wyboru tańca towarzyskiego jako hobby dla syna lub córki. Argumentów stojących za tym wyborem jest nadzwyczaj wiele i postaram się tu parę z nich przytoczyć.

Po pierwsze, co bardzo ważne taniec wspiera prawidłowy rozwój fizyczny dziecka, dzięki sporej ilości ruchu kości stają się mocne, mięśnie silniejsze, apetyt większy, wzrasta również odporność na choroby.

Co więcej, taniec wspomaga również umysł dziecka. Dzięki pracy z muzyką, nauce rytmów i  choreografii dziecko uczy się nie tylko kultury i dyscypliny, ale ponad to rosną też zdolności koncentracji i zapamiętywania, czego efekty zauważymy bardzo szybko w jego szkolnych postępach.

Jeśli swoją przygodę z tańcem towarzyskim dziecko rozpocznie w dość młodym wieku, istnieje duża szansa na to, że będzie to jego pierwszy bliski kontakt i potrzebą współpracy z osobą płci przeciwnej. Po paru zajęciach i kilku stosunkowo niegroźnych starciach każda dziewczynka bardzo szybko nauczy się jak utrzymać swojego partnera jak i później innych chłopców w ryzach, natomiast chłopcy dowiedzą się, że dziewczynkom trzeba okazywać szacunek oraz, że są znacznie delikatniejsze.

Dodatkowo, wśród rówieśników z grupy trenujących ten sam sport, a od pewnego momentu już sztukę, dziecko może z dużą skutecznością znaleźć przyjaciół na bardzo długie lata. Jak dobrze wiemy składy szkolnych klas z biegiem lat się zmieniają, natomiast klub taneczny pozostanie prawie niezmienny.

A najlepsze w tym wszystkim jest pokazywanie całej rodzinie w święta filmów z naszymi pociechami biorącymi udział w konkursach tanecznych w całym kraju i to niesamowite uczucie dumy z tego, że robią one coś pięknego.

Wiemy już najważniejsze rzeczy, teraz czas na szukanie szkoły tańca.

poniedziałek, 21 listopada 2011

Metamorfoza w tańcach weselnych

Taniec weselny czyli pierwszy taniec Państwa Młodych zmiania się tak samo szybko jak śluby i wesela. Kiedyś panowała zupełnie inna tradycja. Teraz mamy zupełnie inne trendy.

Wraz z popularnością licznych programów telewizyjnych promujących taniec wzrasta zainteresowanie tym rodzajem aktywności. Coraz więcej ludzi uczy się w szkołach tańca i poznaje różnorodne style, poczynając od standardowych, poprzez latynoskie a kończąc na nowoczesnych. Pierwszy taniec weselny również zaczyna mieć inną formę. Przestaje mieć symboliczne znaczenie otwarcia wesela i zaproszenia do swobodnej zabawy. Młode pary coraz częściej stawiają na show. Przygotowują układy taneczne, którymi chcą zachwycić zaproszonych gości. W tym celu kilka miesięcy przed ślubem uczęszczają na lekcje tańca. Bardziej tradycyjni najczęściej ćwiczą walc angielski lub wiedeński. Lubujący się w gorących klimatach tańczą salsę, sambę czy rumbę. Szaleni nowożeńcy decydują się także na podskoki w sukniach ślubnych i garniturach w rytm rock and rolla czy quickstepu. Piosenka na pierwszy taniec weselny zamiast romantycznego charakteru przyjmuje humorystyczny. Młode pary liczą na rozbawienie swoich gości, gdzieś w tyle pozostawiając przekonanie ich o swoim uczuciu. Sama piosenka nie jest już tak ważna, zwraca się uwagę na jej tekst i wykonanie tańca. W przygotowaniu tańców niezbędna będzie pomoc profesjonalisty. Oceni on nasze możliwości i doradzi odpowiedni styl, jeśli nie możemy się zdecydować. Podpowie też, która piosenka będzie dla nas najlepsza na pierwszy taniec weselny. Tak więc nie ma na co czekac trzeba brać się do roboty i ćwiczyć bo "trening czyni mistrza".

Czym różni się Salsa Cubana od Salsy Los Angeles?

Salsa Los Angeles to najpopularniejszy rodzaj salsy w Polsce, tańczony "on 1". Gorący taniec, pełen zaskakujących zwrotów, dynamiki i ekspresji. Jest mieszanką wszystkiego, co w tańcu najlepsze. Może być zarówno romantyczna i zmysłowa, ale także pełna pasji, ogromnej energii i ekspresji. taniec-towarzyski

Salsa jest pełna skomplikowanych figur, czerpie zarówno z jazzu, hip hopu, jak tańca towarzyskiego.

Czym rożni się Salsa Los Angeles od Salsy Cubana?
Salsa Łódź w parach, jakiej uczymy w Urban Dance Zone w szkole tańca łódź, powstała w USA. Jest to najbardziej popularna odmiana salsy, tzw. Los Angeles Style. Jest mieszanką wszystkiego, co w tańcu najlepsze. Może być zarówno romantyczna i zmysłowa, ale także pełna pasji, ogromnej energii i ekspresji. Jest najmocniejsza ze wszystkich rodzajów salsy - charakteryzuje się dynamicznymi ruchami i ostrzejszymi zwrotami. Pełna skomplikowanych figur, czerpie zarówno z jazzu, hip hopu, jak i tańca towarzyskiego. Często okraszona niesamowitą akrobatyką i szalonymi spinami. A wszystko to po to, by partner zaprezentował w tańcu jak najlepiej swoją partnerkę. To on kreuje taniec, jednakże cały czas stanowi ramę do obrazu, jakim jest partnerka.

Salsa Cubana (Kubańska) pochodzi z Kuby. Jest najbardziej rdzenną odmianą salsy, pozbawioną wpływów tańców z innych regionów.
To zabawa dwojga parterów. Mężczyzna popisuje się w tańcu przed swoja partnerką, wprowadzając ją w wymyślne i niesamowicie poplątane figury, nierzadko wymagające niesamowitej giętkości i zwinności od partnera. Tutaj mężczyzna dominuje - zachwyca niesamowitymi stylingami i wyobraźnią ruchową. Kobieta poddaje się temu, nadając tańcu zmysłowości oraz kokieterii.

Dwie Salsy, jednak zupełnie inne. Cubana jest spokojniejsza, bardziej na luzie, mniej ekspresyjna. W Salsie Los Angeles liczą się tancerze - mają być gwiazdami. Błyszczeć na parkiecie, prowokować i cieszyć wzrok i wzbudzać zazdrość innych...

Czym jest taniec?

Taniec towarzyszył ludzkości od zarania dziejów. Prawdopodonie jego początki były ściśle związane z sakralnym aspektem życia naszych odległych przodków. Być może cała historia zaczęła się od tego, że pewien szaman chciał wyrazić swoją radość i wdzięczność bogom za deszcz zesłany po okresie długiej suszy?

Czym jest taniec?
Definiować można go na wiele sposobów. Ściśle rzecz biorąc, taniec jest  systemem ruchów,  transformacją  naszych naturalnych sposobów wyrażania się za pomocą mowy ciała. Powstaje pod wpływem silnych bodźców emocjonalnych, często wywołanych i skojarzonych z muzyką. Formy  taneczne noszą określone  nazwy i są przejawem kultury określonych grup etnicznych czy środowisk.  Wyobrażenie każdego z  nas o tańcujesz inne, choć rodzi dość czytelne skojarzenia i mimo, że nie potrafimy ich opisać za pomocą fachowej terminologii, wystarczy, że sami choć jeden raz tańczyliśmy.
Jeden z podstawowych podziałów wprowadzonych przez socjologię mówi o istnieniu dwóch rodzajów czynności wykonywanych przez ludzi.  Chodzi tu o aktywności przyrodzone i kulturalne. Niewątpliwie taniec możemy zaliczyć do drugiej z tych kategorii.
Kolejna systematyka wyróżnia trzy odmienne sfery działalności ludzkiej, takie jak religia, rozrywka i sztuka. Taniec w każdej z tych domen pełnił inną funkcję. Trans religijny wywołany tańcem i towarzyszącym mu monotonnym rytmem  wybijanym przez  szamana, zabawa na dyskotece czy inscenizacja baletowa - to za każdym razem taniec, jakże jednak różny w formie.
Taniec może pełnić również funkcje terapeutyczne, mowa tu o choreoterapii. Znamy też przejawy zastosowania wielu elementów tanecznych w sporcie, jak ma to  miejsce np. w łyżwiarstwie figurowym, gimnastyce artystycznej czy pływaniu synchronicznym.
Tak czy inaczej kluczowym elementem tańca jest ruch. Może on być dostojny lub gwałtowny, szarpany lub posuwisty, szybki lub wolny - w zależności od tego, co dana choreografia czy pojedyncza forma mają wyrażać. Najważniejsze jest jednak, by nie był to ruch przypadkowy. Powinien mu być przyporządkowany konkretny cel. Równie istotny jest towarzyszący mu rytm.
Za pomocą tańca możemy komunikować się  z otoczeniem w sposób najbardziej bezpośredni, bo niewerbalny.  Uzewnętrzniając własne stany emocjonalnepartnerowi czy publiczności, możemy wyrażać treści o zasadniczym dla nas znaczeniu, których w innych okolicznościach nie byłoby łatwo nam przekazać.
Dlatego taniec w tej czy innej formie towarzyszył wszystkim kulturom znanym na przestrzeni wieków. Jak wyglądały te najstarsze formy tańca możemy się tylko domyślać. Nie ostały się pisemne świadectwa z nimi związane. W  kulturze europejskiej najwcześniejsze zapiski związane z tym tematem pochodzą z Iliady Homera, gdzie autor ten sportretował grecka choreę, formę tańca wykonywaną w kole, przy akompaniamencie śpiewu. Z kolei Stary Testament przywołuje opis tańczącego przed Arką Przymierza Króla Dawida.

Współcześnie taniec towarzyski wrocław upowszechnił się i  nabrał charakteru głównie rozrywkowego. Szkoły tańca otwierają przednimi swoje podwoje, stwarzając  niemal nieograniczone możliwości jeśli chodzi o dobór takiej formy tanecznej, jaka najbardziej odpowiada naszemu temperamentowi.

Sześć wieków historii baletu

Początki baletu sięgają sześciu wieków wstecz, aż do renesansowych Włoch. Pierwszymi miłosnikam sztuki baletowej byli wyłacznie władcy i ich dwory. 
  
Balet to sześć wieków historii. Wszystko zaczęło się w renesansowych Włoszech, rozmiłowanych w karnawale i triumfach. Pierwsze inscenizacje, łączące w sobie muzykę, taniec i bogatą scenografię, powstawały w pałacach możnowładców i arystokracji, władających miastami takimi jak Urbino, Florencja czy Siena. Nie istniał jeszcze wówczas formalny podział na tancerzy i widownię, w przedstawieniu chętnie brały udział sami dworzanie a nierzadko również sama para książęca.
Do Paryża balet zawędrował z Florencji, wraz z Katarzyną Medycejską, nową królową Francji u boku Henryka II. Katarzyna, wielka miłośniczka tańca i zabaw, sprowadza ze sobą  grupę choreografów i tancerzy, do których należy min.  Baltazarino di Belgioioso (Balthazar de Beaujoyeux). Jest on autorem choreografii przedstawienia, uchodzącego za pierwszy historyczny balet. Pełny tytuł  widowiska brzmi: Ballet comique de la Reyne (Komiczny Balet Królowej). Premiera miała miejsce 15 października 1581, a  sam spektakl był najdroższą inscenizacją jaką  wystawiono w XVI w. Jej koszt oszacowano na sumę 3.600.000 franków, zaś sale Luwru przemienione zostały w czarodziejski ogród, pełen nimf i nereid.  Do naszych czasów zdołało zachować się luksusowo wydane libretto, w którym Baltazino di Belgioioso definiuje balet jako „geometryczną mieszaninę wielu osób tańczących wspólnie przy dźwiękach wielu instrumentów”. Charakterystyczne dla baletu francuskiego doby renesansu  były przedstawienia inspirowane motywami antycznymi, takimi jak np. wyprawa Jazona i Argonautów po Złote Runo. Nie było w tym nic dziwnego. Odrodzenie, nawiązując do tradycji klasycznych,  odciska swoje piętno w we wszystkich dziedzinach sztuki. Sam Ludwik XIV bierze czynny udział w jednej z inscenizacji, gdzie odgrywa rolę Króla Słońce, zasiadającego na symbolicznym rydwanie-tronie, dzierżącego władzę nad alegorycznymi przedstawieniami pór roku, lat, miesięcy i dni.
Również  współczesna kultura masowa szuka natchnienia w przeszłości. W nominowanym do Oscara filmie „Czarny łabędź” hollywoodzka gwiazda Natalie Portman gra balerinę, starającą się zdobyć główną rolę w przedstawieniu.  W walce o nią zmierzy się  nie tylko z konkurentkami lecz również  ciemną stroną swojej natury.
Balet wywarł  wpływ na gatunek muzyki  na pierwszy rzut oka tak odległy od kultury wysokiej jak rap . Kanye West  do udziału w klipie promującym  swój najnowszy singiel pt. „Runaway’ zaprosił tancerki nowojorskiego baletu, a na  okładce jego najnowszego singla pt. „Runway”  widnieje wizerunek baleriny w charakterystycznej spódnicy tutu.
Również moda chętnie sięga po balet, lansując nowe trendy. Sugeruje, by do  przewiewnej, beżowej sukienki wieczorowej założyć balerinki, zwane fachowo pointami. Z kolei flakon perfum Flowerbomb  z okazji swoich piątych urodzin wdział tiulową spódniczkę.
Zaś  nowojorska szkoła Pure Yoga   z  sukcesem łączy różne formy jogi z pracą na drążku.
Również Polska stara się nadążać za nowymi trendami. Wrocławska Akademia Ruchu organizuje kursy balet i demiklasyka dla dorosłych. Dzięki nim możemy kształtować sylwetkę, rozciągnąć mięsnie, rozwijać grację i płynność ruchów a także poprawić sprawność fizyczną i samopoczucie.Balet Wrocław serdecznie zaprasza.

Taniec Częstochowa - gorąca salsa kubańska.

Taniec Częstochowa łączy i zbliża ludzi.. to prawda żywa i niezwykle prawdziwa. Od zarania dziejów taniec sprzyjał poznawaniu nowych ludzi, nawiązywaniu nowych znajomości, przyjaźni .. a nawet rozwijaniu miłości. 


Co w tańcu jest tak elektryzującego, energetycznego, co sprawia, iż nie możemy w nim oprzeć się swojemu partnerowi czy partnerce?
Wspólnota zainteresowań, podobieństwo temperamentów i to czego nie da się opisać słowami a trzeba po prostu odczuć - magia. Niewątpliwie magiczne w pasjonowaniu się tańcem jest fakt, że na dobrą sprawę mówić nie musimy wiele. Taniec, dotyk, subtelne prowadzenie, ewentualnie zdecydowane – jak chociażby w tangu – doskonale zastępuje nasze słowa i wypełnia rolę powszechnej rozmowy partnera i partnerki. Są tacy, którzy twierdzą że to taniec wybiera nas.. faktycznie jest w tym wiele prawdy. Nauka tańca i dostęp do niej jest dziś wszechobecny i bardzo prosty, sztuką jest jednak wybrać sobie odpowiedni styla taneczny – taki styl który doskonale oddawać będzie nasze wewnętrzne usposobienie, nasz wyjątkowy charakter. Wybór form tanecznych jest ogromny!
Jednym z najpopularniejszych jest niewątpliwie bardzo energetyczna, ekspresyjna i radosna salsa kubańska, która przeznaczona jest dla ludzi spragnionych aktywności, pełnych mnóstwa niespożytej energii. Dla tych nieco romantycznych, subtelnych, kochających się w zmysłowych delikatnych rytmach doskonałym wyborem będzie bachata.
Jednakże niekoniecznie wybierać musimy tańce w parach. Szkoły tańca wychodzą na przeciw także solowym formom tanecznym jak np. reggaeton, taniec arabski brzucha, salsa solo.  Zaproś swoją partnerkę do tańca - nie krępuj się.

Taniec jako terapia pedagogiczna dla każdego.

Każda szkoła tańca spełnia swego rodzaju właściwości terapeutyczne, wspomagając emocjonalną i fizyczną integrację człowieka oraz rozwijanie świadomości własnego ciała. Podczas tańca aktywnych jest wiele sfer życia człowieka, oprócz tak oczywistych jak motoryczna i fizjologiczna, również emocjonalna, estetyczna, a także kontaktów interpersonalnych. Wszystko to sprawia, że taniec jest jedną z niewielu czynności tak wszechstronnie angażujących aktywność człowieka. Podczas nauki tańca rozwija się pewność siebie i wiarę we własne siły. Atrakcyjność tańca dla wspomagania rozwoju wyraża się również w tym, że jest umiejętnością cenioną w towarzystwie i pomaga w nawiązaniu kontaktu z innymi ludźmi.Taniec towarzyski uczy zaufania i współpracy, bez których niemożliwe jest osiąganie sukcesów. Mówiąc o sukcesach mam tu na myśli pokonywanie własnych słabości i dobre samopoczucie wraz z uczuciem dobrze wykonanego zadania, nie wspominając o zbawiennych właściwościach tańca dla naszego ciała. Warto zatem zastanowić się, czy nie wziąć udziału w tak doskonałej i rozwijającej terapii, nawet jeżeli nie mamy większych problemów.

Taniec brzucha.

Przypadkowo obejrzany film dokumentalny, zainteresował mnie, jeszcze mało popularnym wtedy w Polsce, tańcem brzucha.W Internecie znalazłam grupę dla osób pragnących się go nauczyć.



Tańca brzucha dotyczy wiele stereotypów. Jest on często kojarzony z odkrytym, okazałym brzuchem pulchnej tancerki, którą można podziwiać podczas wycieczki do Egiptu. Niewiele osób wie, że kobiety poświęcające się tej sztuce są bardzo różne. Wszystkie łączy jedno – kochają swoje ciało, dzięki czemu potrafią wyzwolić swoją zmysłowość, niezależnie od tego czy noszą rozmiar 36 czy 44. 

Ten piękny taniec to rodzaj tańca solowego, wykonywanego głównie przez kobiety. Jest również wielu mężczyzn, którzy są docenianymi nauczycielami tej sztuki. Nazwa „taniec brzucha” nie jest nazwą oryginalną. Została wymyślona przez Europejczyków. Pierwszy raz użyto tego określenia w miejscowości Bou Saada w Algierii w stosunku do tańca Ouled Nail, która podczas występu poruszała wyłącznie mięśniami przepony. W późniejszym okresie, określenie to wykorzystano także do nazwania wszystkich tańców z Północnej Afryki oraz Bliskiego Wschodu. Na taniec ten składają się nie tylko ruchy brzuchem, ale także koliste ruchy bioder, ruchy rąk, głowy. W krajach arabskich taniec ten nazywa się raqs sharqi, co tłumaczy się jako taniec wschodni, orientalny. 



Historia i pochodzenie 

Jego pochodzenie jest trudne do ustalenia. Niektóre źródła uznają Egipt za jego kolebkę. Był tam ściśle związany z rytuałami łączonymi z kultem Izydy, bogini księżyca, tajemnicy, magii, piękności, symbolem kobiecości, synonimem wiernej żony. Szczególnie czczono jej brzuch, kojarzony ze źródłem życia. Kobiety, które tańczyły na jej cześć, miały dostać od bogów dary w postaci płodności, piękności, konsekwencji w dążeniu do osiągnięcia wszystkiego, czego pragnęły. Taniec był dla nich okazją do manifestacji zmysłowości, która była ich największą siła, pozwalającą zdobyć wszystko. 

Istnieje hipoteza, że Arabowie po inwazji na Egipt w 680 r. p.n.e., zafascynowani tym tańcem, wcielili go do swojej kultury, uczynili własnym. Jego rytm został przyspieszony, a on sam zaczął tracić swoje święte znaczenie. Później coraz częściej wykonywany był na różnego rodzaju imprezach okolicznościowych takich jak wesela czy zaręczyny. W krótkim czasie rozpowszechnił się na całym świecie. Kojarzy się głównie z Bliskim Wschodem i Afryką Północną. Wiele innych źródeł donosi jednak, że był znany w różnych zakątkach świata od wielu wieków. Podobno malowidła przedstawiające kobiety zastygłe w charakterystycznych pozach, można znaleźć na skalnych malunkach, w elementach sztuki użytkowej, rzeźbach, pochodzących zarówno z Afryki, Dalekiego i Bliskiego Wschodu, jak również z Indii, a nawet Grecji i Hiszpanii. 




Taniec orientalny dziś 

Dzisiaj rozróżnia się najczęściej style: egipski, libański, syryjski, turecki. Taniec brzucha jest sztuką żywą. Znane tancerki często wprowadzają własne elementy, kształtują indywidualny styl. W USA wykształciły się nawet dwa nowe: tribal i american cabaret style. Często zdarza się, że łączy się go z elementami tańca współczesnego, hip-hopu lub baletu. Wiele dzisiejszych tancerek i piosenkarek czerpie z niego, przez co staje się on coraz bardziej popularny. Dobrym przykładem takiej artystki jest chociażby Shakira. 

Osoby początkujące uczą się podstaw klasycznego tańca brzucha. Muszą opanować ruchy miednicą, drżenia biustem i pośladkami, tak zwane shimmy. Wielu kobietom na początku wydaje się, że taniec ten jest mało skomplikowany. Szybko jednak przekonują się, jak wiele ruchów można wykonać biodrami i klatką piersiową, nie zawsze jest to proste. Taniec ten jest bardzo radosny, często na zajęciach można usłyszeć skoczną muzykę. Uczestniczki kursów nie zniechęcają się i dzielnie ćwiczą by opanować wielbłąda lub poziomą ósemkę. Często jest przy tym wiele śmiechu.Po nauce podstaw, przychodzi pora na taniec z rekwizytami: chustą, mieczem lub laską. Wspaniale urozmaicają one występ. Staje się on jeszcze bardziej spektakularny. 



Korzyści zdrowotne 

Nauka tego tańca przynosi wiele korzyści: ułatwia spalanie tłuszczu, wzmacnia mięsnie, szczególnie pośladków, ud, łydek. Ciało staje się bardziej jędrne, talia węższa. Tańcząc wzmacniamy również mięśnie grzbietu, co ma zbawienny wpływ na kręgosłup. Ma on również działanie terapeutyczne i relaksacyjne. 



Lepsze samopoczucie 

Sądzę jednak, że najważniejsze jest to, jak taniec ten działa na kobiety. Na zajęcia przychodzą często dziewczyny wystraszone, niepewne siebie, bojące się spojrzeć w lustro podczas ćwiczeń. Wraz z upływem czasu zdają się rozkwitać. Każda z uczestniczek nabiera pewności siebie i uczy się bawić tańcem. Jej ruchy stają się płynne, zaczyna wierzyć, że jej taniec staje się piękny. Zaczyna akceptować własne ciało, nie czuje wstydu. Dzieje się to ze wszystkimi kobietami niezależnie od wieku i wyglądu. Warto również wspomnieć o pozytywnej atmosferze. Uczestniczki kursów często nawiązują bliższe znajomości, a podczas zajęć odczuwa się wzajemną akceptację. Przed pokazami dopingują się, razem uczą się układów. To wszystko sprawia, że pragną wracać na zajęcia, a często nawet czekają na nie niecierpliwie cały tydzień. Serdecznie polecam taniec brzucha. Jest to nie tylko forma ruchu i zabawa, ale wspaniały sposób na odnalezienie w sobie prawdziwej kobiecości i spokoju.

O salsie słów kilka ;)

Kto z nas nie chciałby świetnie tańczyć? Najprostszą drogą, by zacząć radzić sobie na parkiecie jest kurs tańca. Są różne style tańca, jednak w tym artykule skoncentrujemy się na tym najbardziej znanym i "efektownym" stylu jeśli chodzi o tańce towarzyskie, czyli na salsie.

Salsa to bardzo popularny taniec towarzyski , który z każdym rokiem przyciąga całe rzesze aktywnych ludzi, którzy chcą poznać ten latynoski taniec. Wyraz salsa można tłumaczyć na różne sposoby, po hiszpańsku salsa znaczy sos lub smak czy jak w tym przypadku „styl”.
Zacznijmy jednak od początku. Sala rozwijała się głównie w krajach latynoskich regionu Karaibów, między innymi na Kubie czy w Portoryko, zaś do Nowego Yorku została niejako „przywieziona” przez imigrantów. Liczne ośrodki salsy przyczyniły się do powstania wielu różnych odmian tego tańca. Salsa czerpie z wielu różnych stylów, między innymi z rumby czy tańca son. Style salsy różnią się pomiędzy sobą wieloma kluczowymi elementami, między innymi krokiem podstawowym, sposobem prowadzenia partnerki, czy elementami solowymi (lub ich brakiem). Salsa jest w odróżnieniu od większości tańcow towarzyskich tańczona w miejscu. Oznacza to tyle, że tańcząca para nie przemieszcza się zbyt wiele po parkiecie a obroty wykonywane są w miejscu.

Salsa tańczona jest do muzyki w metrum 4/4 opartej na dwutaktowych frazach. Cały szkielet rytmiczny salsy oparty jest na rytmie zwanym po hiszpańsku clave, granym przez instrument o nazwie claves. Claves to po prostu dwa okrągłe kawałki drewna, którymi uderza się o siebie.

Energia salsy przyciągnęła już wielu ludzi, jednak salsa wciąż zyskuje na popularności, co można zaobserwować chociażby w internecie. Jednak najlepszym przykładem popularności salsy są liczne jej kursy w szkołach tańca, wystarczy przejrzeć oferty, by się o tym przekonać. W większych miastach organizowane są tak zwane „salsoteki”, na których to miłośnicy salsy spotykają się i wspólnie tańczą salsę do latynoskich rytmów. Osobiście polecam kurs salsy, gwarantuję, że już po kilku miesiącach treningów, będziemy po prostu rządzić na pakiecie, mniej lub bardziej rządzić, ale rządzić, szczególnie gdy na parkiecie, będą ludzie którzy na żaden podobny kurs nie chodzili.